profilki

piątek, 5 kwietnia 2019

Test Słuchawek AfterShokz Trekz Titanium



Chciałem was zaprosić do zapoznania się z moimi odczuciami po kilkunastu dniach ze Słuchawkami AfterShokz Trekz Titanium bone conduction headphones czyli  słuchawki z przewodnictwem kostnym.
Zacznę od tego jak w ogóle trafiłem na AfterShokz ,otóż cała sprawa wiązała się z tym że zacząłem poszukiwania słuchawek które zagwarantują mi :
-po pierwsze Bezpieczeństwo czyli nie będą  mnie całkowicie "odcinały" od otoczenia
-po drugie odporność na warunki atmosferyczne ( już kilka par poszło do "piachu" przez deszcz)
-po trzecie uniwersalność (bieganie ,siłownia czasem rower no i po prostu w domu )
-po czwarte wygoda (dość dyndających kabelków nawet wśród słuchawek bluetooth

Swoje poszukiwania rozpocząłem od wujka Google rankingi słuchawek sportowych , niestety każde które tam zobaczyłem miały wady które znałem :
-douszne czuje się w nich mało komfortowo a prowadzenie w nich rozmowy jest na dość trudnym poziomie ciężko mi to nazwać ale tak jakbym był niesłyszący i chciał mówić dodatkową wadą jest  za duże "odcięcie" od świata zewnętrznego ,które w sytuacji biegania po mieście lub po drogach a nawet ścieżkach rowerowo-pieszych grozi wypadkiem gdyż nie usłyszymy zbliżającego się zagrożenia no i kolejny minus w prawie każdych mamy kabelek i dyndający pilot ,który niemiłosiernie mnie denerwuje
-nauszne które obecnie mam i miałem wcześniej nie potrafię znaleźć takich które posiadają odporność na wodę więc w trakcie opadów byłem zmuszony biegać bez muzyki chociaż w poprzednich biegałem w deszczu jednak ich żywot dobiegł końca , w nausznych jest już mniejsze odcięcie od świata na tyle że nawet prowadzenie rozmowy telefonicznej nie sprawia trudności i dziwnych wrażeń jednak nadal jesteśmy na tyle wygłuszeni że musimy  wybierać słuchać czy słyszeć i kolejny minus pocące się uszy efekt uboczny każdego modelu nausznego po kilkunastu minutach całe uszy mokre .
Nadal byłem w punkcie wyjścia czyli bez odpowiedzi jakie słuchawki , więc zadałem Wujkowi inne pytanie "bezpieczne słuchawki sportowe "

I się pojawiły w rankingach wyszukiwarki AfterShokz Trekz Titanium 
a tam dziwne informacje "zostały wyposażone w innowacyjną technologię przewodnictwa kostnego" co to jest tak sobie pomyślałem pewnie jakaś ściema przeszukałem internet w poszukiwaniu testów i opisów jakiś ludków no i troszkę znalazłem , podobno jest tak jak mówi producent , niektóre osoby narzekają na jakość dźwięku ja na szczęście audiofilem nie jestem więc postanowiłem spróbować
opis jak to wszystko działa i jakie mają parametry techniczne znajdziecie Tu
Z dożą dużej niepewności i sporych oczekiwań oczekiwałem na przesyłkę pech chciał że otrzymałem je w dzień pracujący znacie ten ból nowy sprzęt a ty uziemiony w pracy do 20
Ale nie byłbym sobą szybki unboxing i już Trekzy wisiały na moich uszach parując się bez żadnych problemów z moim telefonem , obsługa banalnie prosta  w sumie 3 guziki więc nawet dziecko sobie z nimi poradzi, ale wróćmy do słuchawek odpaliłem muzykę i co ................ jedyne co przyszło mi do głowy w tamtym momencie to patrząc na kolegę z pracy powiedziałem WOW, od razu również wypróbowałem to czym głównie chwali się producent czyli słyszenie dźwięków zewnętrznych w trakcie słuchania muzyki tak więc ustawiłem poziom głośności na ok 70 procent i w normalny całkiem naturalny sposób rozmawiałem z klientami , byłem naprawdę zdumiony i efekt WOW rósł z każdą chwilą , niestety słuchawki musiałem odłożyć i dzielnie kilka godzin czekać na dalszy rozwój wypadków.

Pierwszego dnia siłownia na której co prawda poziomu bezpieczeństwa sprawdzić nie mogłem ale sprawdziłem takie parametry jak uniwersalność oraz wygoda plus fakt że słyszałem jak ktoś coś do mnie mówił , jednak prawdziwy sprawdzian był po siłowni posiłek chwila odpoczynku i poleciałem biegać. Tutaj potwierdzam że jadące auta słyszałem zdecydowanie wcześniej niż w moich nausznych słuchawkach oraz nie musiałem już co kilka kroków odwracać głowy czy coś nie jedzie najlepsze efekty przy głośności 2 w dół od maksymalnej minimum 1 w dół.



Jak dla mnie producent nie przesadza chwaląc się że AfterShokz Trekz Titanium  to najbardziej bezpieczne słuchawki ,które pozwolą na bezpieczne  połączenie słuchania muzyki oraz otaczającego nas Świata zewnętrznego co gwarantuje nam najwyższy poziom bezpieczeństwa , tutaj dodać trzeba że owe słuchawki można używać w trakcie jazdy na rowerze i tam dopiero pokazują swoje zalety, bo do tej pory korzystanie ze słuchawek w trakcie jazdy było niemożliwe no chyba że na rowerku stacjonarnym :)



Teraz kilka słów o dźwięku bo w końcu mówimy o słuchawkach :) obecnie mam nauszne JBL i jakość dźwięku,który wydobywa się z Trekz Titanium w moim odczuciu nie odbiega od Jakości JBL, wiadomo bas lepiej brzmi na nausznych, ale przypominam że głównym założeniem Trekz jest bezpieczeństwo więc gdy weźmiemy to pod uwagę to idealny minimalny kompromis.
Bateria wytrzymuje w moich testach od 5 do 5,5h producent podaje 6h czas ładowania 1,5h
Poniżej przedstawiam wam wrażenia Agi z użycia słuchawek,bo kolejnym plusem jest że śmiało możemy je komuś pożyczyć nie ma obaw o higienę

"Wrażenia dźwiękowe rewelacja są całkiem głośne i nie widać różnicy w stosunku do tych dousznych. Przy większym basie i maksymalnej głośności delikatnie wibrują co mi nie przeszkadza  bo to taki przyjemny masażyk kości jażmowej
  miałam rozmowę telefoniczną i całkiem fajnie słychać tak jakby ktoś był obok"


5 komentarzy:

  1. a jakieś zamienniki są? || zapraszam do siebie opony letnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już strasznie dużo w życiu słuchawek przetestowałam, ale tak naprawdę mało z nich jest naprawdę dobrych. W każdym razie jeśli szukacie słuchawek w dobrych cenach to polecam kupować na https://www.oleole.pl/sluchawki.bhtml , fajny sklep i spoko wybór

    OdpowiedzUsuń
  3. Słuchawek raczej nie mogę polecić. Rozleciały się po kilku miesiącach użytkowania. Słabizna..



    Mój blog: korekprodejna.cz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie wiem jak to możliwe ja swoich nadal używam i pomimo całego cyklu prania nadal działają

      Usuń