profilki

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Treningowe podsumowanie czerwca

Hej ;-) czerwiec okazał się mniej kilometrowym miesiącem 158 km niż maj 223 km.
Niestety miałem kontuzje którą mnie na kilka dni wylaczyla z biegania jak i również nie zawsze udało się pogodzić pracę z treningami ( brak mocy)
Mimo wszystko to i tak lepszy miesiąc niż kwiecień 129 km :-D a może to maj był za "mocny" niemniej mimo to uważam czerwiec za dobry miesiąc 15.06.14 poprawiona życiowka na 15 km :-D,która padła w biegu Papieskim w Karlinie czas 1:06:44 
W czerwcu miałem 3 starty 2 na 10 km 7 i 8 no i ten bieg w Karlinie 

19 dni treningowych czas 19h12min dystans 188,346
15 biegów czas : 12h41min Dystans 157km511m  Śr. tempo: 04:49/km Śr. prędkość: 12.42 km/h
 4 gry w piłkę czas : 5h31min Dystans 30km840m Śr. tempo: 10:44/km Śr. prędkość: 5.59 km/h









niedziela, 15 czerwca 2014

XXII Bieg Papieski 15km Karlino



XXII Bieg Papieski 15.06.2014 w Karlinie woj. Zachodniopomorskie. Oficjalna część uroczystości rozpoczęła msza św. w Domacynie z udziałem JE bp Tadeusza Werno, który podziękował organizatorom za kontynuację Biegu, upamiętniającego naszego Wielkiego Rodaka – Karola Wojtyłę.Po mszy św., punktualnie o godz. 16.15 wystartował przed Figurą Matki Boskiej Królowej Świata w Domacynie, którą w 1995r. ufundowali Filipińczycy jako dar wdzięczności dla Papieża Polaka.bieg rozpoczęło 264 zawodników, a linię mety przekroczyło 262.










Bieg Papieski w Karlinie 15 km ukończyłem na 73 miejscu a kat 19 czas 1:06:44 . Zyciowka poprawiona planowałem pobiec na 1:05 niestety troszkę brakło
Organizacja super no może można by było bardziej oznakować gdzie jest biuro zawodów biegacze którzy byli pierwszy raz mieli problem ze znalezieniem biura.Kibice na całej trasie całe rodziny staly i dopingowaly mimo że trasa wiodła z miejcowości do miejscowości, tak powinno być to napędza biegaczy bynajmniej mi dawało niezłego kopa. Do 8 km biegłem na zaplanowany czas czyli 1:05:00 jednak po 8 km zaczełem tracić do planu nie miałem mocy żeby przyspieszyć ale mimo to uważam swój start za udany 

Bardzo fajny bieg mający swój klimat na pewno wrócę tam za rok i zmierzę się z tym dystansem jeszcze raz :)

Bieg odbyłem w opaskach kompresyjnych BVsport BOOSTER od BV Sport Polska

Najlepszym okazał się Okseniuk Sergii z Ukrainy, dystans 15 km pokonując w 45’54. Tuż za nim przybiegł Rop Abel Kibet z Kenii (45’59). Trzeci był Toroitich Charles Cheruiyot z czasem 46’15. Najlepszy z Polaków – Piotr Drwal uplasował się na 6 miejscu.
Najszybszą kobietą była Kamila Pobłocka z Lęborka – 56’04. Druga była Kuzubova Tatyana z Kalisza (56’06). Na trzecim miejscu z czasem 56’22 uplasowała się Pechko Anna z Ukrainy.

sobota, 14 czerwca 2014

Relacja i podsumowanie biegowego weekendu 2 starty 2 oblicza

Hej chciałbym się z wami podzielić moimi odczuciami i faktami z mojego biegowego weekendu 7/8 czerwca

7 start w XXXV Trzebiatowska 10 start biegu w Mrzeżynie był to start "ostry" 

pogoda panująca tego dnia nie napawała optymizmem mimo że start o godz. 16 temperatura 
w cieniu ok 28 stopni jak się okazało podczas biegu pierwszy punkt z wodą ok 5km dość daleko 
a do tego popełniam na nim błąd nie uzupełniam płynów tylko łapie kubek i oblewam sobie głowę (nie umie pić bez zatrzymania). Okazuję się to dla mnie zabójcze zaczyna brakować mocy do tego rozpoczynam podbieg dość długi i do tego o dużym nachyleniu w głowie tysiące pytań ciągła walka żeby nie zakończyć tempo biegu spadło do 4:50 na km zaczynam marzyć o kolejnym punkcie z woda wypatrując go jest jestem uratowany zatrzymuję się i uzupełniam płyny, oblewam głowę i nogi i lecę ulga i bieg staje się lepszy ale nie na długo po kilometrze znów kryzys widzę przed sobą też słabnących zatrzymujących się biegaczy i nie wytrzymuję przechodzę w marsz kilka metrów i znów biegnę,walczę ze sobą już czuję się przegranym ponieważ nie ma w definicji biegu czegoś takiego jak marsz i znów się poddaję i marsz kilka metrów i biegnę obok biegnie starszy Pan i mnie wyprzedza " jak to możliwe jeszcze większy dół ale nie poddam się przyspieszam i wyprzedzam, jest miasto i do mety już coraz bliżej jest podbieg nie dam rady ale nie biegnę są kibice i pomagają pocieszają szczerze mało co do mnie dociera już po podbiegu brak mi tchu i marsz 5.6 kroków łapie oddech i biegnę lecę ulicami miasta są kibice patrzą dopingują nie mogę ich zawieść dasz radę ile jeszcze na trawniku przy drodze stoi karetka leży obok jakiś biegacz nie wytrzymał ale jest bezpieczny biegnę jeszcze trochę już widzę stadion przyspieszam ile sił i już po chowam się w cieniu i "umieram" w samotności nie jestem zadowolony z tych marszy. Ale po ochłonięciu okazuje się że czas 44:09 jest tylko o 1:20 gorszy od rekordu życiowego 

Miejsce open 53 czas 44:09 
Miejsce m30. 14


Podsumowując bardzo trudny bieg i jak się okazuje dzień później organizatorzy mogli lepiej się do biegu przygotować tym bardziej że to nie pierwszy ich bieg 


















 I DYCHA NAD REGĄ - memoriał Wojtka PISMENKI 8.06.2014


Pogoda jeszcze "gorsza" niż wczoraj start biegu o 14 . Biuro zawodów w zamku chłodne miejsce wszystko sprawnie się odbywało , bardzo mili wolontariusze z biura udałem się na start i gąszczu biegaczy wypatrzyłem Pana JERZEGO SKARŻYŃSKIEGO oczywiście strzeliłem sobie fotkę z mistrzem :)














Tym razem nauczony wczorajszym biegiem miałem pas z bidonem i napojem od początku zmęczony wczorajszym biegiem miałem w planie wolniejsze tempo .
Start i ruszyłem po kilometrze okazuje się że organizator załatwił straż pożarną która jęchała i polewała drogę przed czołowymi biegaczami na pierwszym okrążeniu okazało się to pomocne na kolejnych już nie odczuwalne za duża różnica miedzy główną stawką a zwykłymi biegaczami na ok 3 km moim oczom ukazała się kurtyna wodna oj dziękuje od razu jakby człowiek dostawał nowego życia.
Cały bieg udało się przebiec żadnych zatrzymań (2 na punktach wodnych) czas bez rewelacji 

Czas 46:42 miejsce 47 kat wiek 16 


Podsumowując bieg zorganizowany super duży plus za strażaków i za kurtynę mimo że to ich pierwszy bieg inni organizatorzy  mogą  się wiele od nich nauczyć.


Obydwa biegi przebiegłem w moich opaskach kompresyjnych BOOSTER od Bv Sport Polska 
http://marcinbiega.blogspot.com/2014/05/test-opasek-kompresyjnych-booster-marki.html